Nowe oferty, rozkłady i rezerwacje online w Unity Line
08 lut 2025
Już od 30 lat Unity Line łączy Polskę ze Szwecją, oferując regularne rejsy wahadłowe przez Bałtyk 7 dni w tygodniu. Teraz przewoźnik przygotował dla pasażerów […]
10 lut 2024
Czy szefowa landu Meklemburgia-Pomorze Przednie Manuela Schwesig nie jest mile widziana w Polsce? Senat RP niedawno odwołał jej wizytę w Warszawie. Premier niemieckiego landu miała przyjechać na zaproszenie marszałkini Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. O odwołaniu wizyty poinformował polskojęzyczny portal niemieckiego publicznego nadawcy Deutsche Welle.
Przeciwko wizycie protestowali prawicowi politycy (ale nie tylko), związkowcy oraz środowiska konserwatywno-narodowe. Manuela Schwesig jest oskarżana o sprzyjanie Rosji i lekceważenie polskich interesów dotyczących m.in. gazociągu Nord Stream. Niemiecka premier nie ma także dobrych notowań na Pomorzu Zachodnim.
Dla Manueli Schwesig miała to być pierwsza wizyta jako przewodniczącej Bundesratu – izby wyższej parlamentu. Kancelaria Senatu RP w oficjalnym stanowisku poinformowała, że powodem przesunięcia terminu wizyty M. Schwesig są trudności w doprecyzowaniu przedziałów czasowych w lutym. Ten kuriozalny komentarz należy czytać wprost: w polskiej polityce jest teraz tak gorąco, że nie ma co dolewać oliwy do ognia.
Przewodnicząca Bundesratu w wywiadzie w dzienniku „Tagesspiegel” stwierdziła, że powodem jej odwołania nie była krytyka PiS. Jak wyjaśniała, jej podróż została jedynie przełożona. W innej rozmowie z mediami skarżyła się na rząd PiS, że podsyca antyniemieckie nastroje. Podkreślała zarazem, że Polska jest jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych i handlowych. Odcięła się też od koneksji z Rosją. Przyznała, że wcześniej popierała Nord Stream ze względu na tanią energię, ale po agresji kraju Putina na Ukrainę wiele się zmieniło. Taka argumentacja nie przebiła się w polskiej polityce. Szefowej landu wytknięto m.in. założenie finansowanej przez Gazprom Fundacji Klimatycznej, która miała działać na rzecz ukończenia Nord Stream 2. Chodzi o ogromną kwotę – ok. 192 mln euro. Nie jest tajemnicą, że Manuela Schwesig była krytykowana także na Pomorzu Zachodnim. Jej działania w czasie pandemii COVID-19 doprowadzały do politycznych napięć na pograniczu. Było to wyraźnie odczuwalne m.in. w Świnoujściu, gdzie wielu mieszkańców pracuje po niemieckiej stronie wyspy Uznam. Także branża turystyczna miała wiele pretensji do władz landu, który w czasie pandemii wprowadził bardzo wiele ograniczeń na granicy co przyczyniło się do zapaści turystyki na wyspach. Nawet przychylnie nastawione władze samorządowe województwa zachodniopomorskiego nie mogły zrozumieć logiki landu ws. pandemicznych ograniczeń. Były one jedne z najsurowszych w całych Niemczech. Na nic zdały się prośby o ich złagodzenie. Ten brak zrozumienia polskich oczekiwań sprawił, że relacje między regionami ostygły. Jeżeli dodamy do tego niechęć wobec portu kontenerowego w Świnoujściu i elektrowni atomowej, to Manuela Schwesig nie może się spodziewać ciepłego przyjęcia w Polsce.
(rj)
Dodaj komentarz