DE PL

M. Zwierzchowski o sześciu dekadach w świecie sztuki

25 sty 2025

facebooktwitterpinterest

Rozmowa z artystą Marianem Zwierzchowskim, który niedawno miał dwa wyjątkowe powody do świętowania: 60 lat pracy twórczej oraz 80 urodziny.

O warsztacie i procesie twórczym

Agnieszka Natorska: Jak zaczynasz swoją pracę? Masz z góry określoną wizję?

Marian Zwierzchowski: Tak, zawsze mam jakąś wizję w głowie, chociaż w czasie pracy zdarza się, że coś się zmienia. W przeszłości, kiedy mieszkałem w Puławach, należałem do Puławskiego Klubu Plastyków. Regularnie wyjeżdżaliśmy na plenery – malowaliśmy w Puławach, Kazimierzu Dolnym, Bochotnicy, a ja uwielbiałem malować kwitnące sady. To były inspiracje płynące z natury i otoczenia.

AN: Skąd czerpałeś wtedy wiedzę? W czasach, gdy nie było Internetu, jakie były twoje źródła inspiracji?

MZ: Internetu nie było, więc musiałem korzystać z książek, albumów. Kiedy tylko pojawiała się okazja, odwiedzałem księgarnie. Kupowałem książki o polskich i zagranicznych malarzach. To była moja główna baza wiedzy i inspiracji. Dodatkowo inspirowałem się polskimi kolorystami, niemieckimi i francuskimi ekspresjonistami, których twórczość bardzo mnie pociągała.

AN: Czy zmieniło się coś w twoim warsztacie w związku z wyborem materiałów? Malujesz teraz akrylem?

MZ: Tak, zrezygnowałem z olejów, ze względów zdrowotnych. Kiedyś, podczas pleneru na Węgrzech, miałem problemy skórne. Olejne farby zaczęły mi szkodzić. Akryle, na bazie wody, nie mają tego efektu chemicznego, który przeszkadzał mi w oleju, więc mogę malować dalej. Akryl pozwala na szybszą pracę. Można w zasadzie natychmiast widzieć efekt i go korygować.

AN: Jak wyglądały twoje pierwsze doświadczenia z malowaniem akrylem?

Marian Zwierzchowski: Akryle pojawiły się na rynku dopiero w latach 70., kiedy to po raz pierwszy kupiłem je w Niemczech. To zupełnie inna technika niż oleje. W akrylu trzeba działać szybko, bo farba szybko schnie, w odróżnieniu od oleju, który długo czeka na wyschnięcie. Wymaga to innego podejścia i wyczucia.

O osobowości i podejściu do sztuki

AN: Jakie wydarzenie lub moment w twoim życiu najbardziej wpłynęło na kierunek twojej twórczości?

MZ: Pamiętam rozmowę, której byłem świadkiem, gdy byłem jeszcze dzieckiem. Mój ojciec chciał się pochwalić moimi rysunkami malarzowi Władysławowi Filipiakowi, a on zapytał: „A pana syn jest normalny?”. Kiedy ojciec odpowiedział, że tak, malarz stwierdził: „To z niego nic nie będzie”. To zdanie utkwiło mi w głowie na długo, bo dla mnie to wyraźny znak, że sztuka nie mieści się w standardowych ramach. Dla mnie artysta, niezależnie od tego, czy jest muzykiem, malarzem, czy poetą, nie jest „normalny”, nie podąża za schematami. Artysta musi wyjść poza to, co oczywiste.

AN: Czy czujesz się „normalny”?

MZ: Kiedyś odpowiedziałem na podobne pytanie: „Odstaję od normalności”. To chyba najprostszy sposób, by to wyjaśnić. Prawdziwy artysta nie mieści się w zwykłych ramach.

AN: Zatem co oznacza bycie artystą?

MZ: Dla mnie sztuka to odwaga – do tworzenia, ale także do jej odbioru. Ludzie często odrzucają coś, czego nie rozumieją. A sztuka wymaga nie tylko wrażliwości, ale też otwartości na to, co może być trudne do zrozumienia. Ja maluję z myślą o tych, którzy są gotowi wyjść poza utarte schematy.

AN: Jak zmieniały się twoje inspiracje przez sześć dekad pracy artystycznej?

MZ: Moje inspiracje zmieniały się razem ze mną. Największe zmiany miały miejsce po okresach przerwy w mojej twórczości. Zaczynałem od rysowania w szkole, ale prawdziwe malowanie rozpocząłem dopiero po 19. roku życia. Wówczas inspirowała mnie architektura.

O jubileuszu i przyszłości

AN: Wspomniałeś o swojej pierwszej wystawie. Co na niej pokazałeś?

MZ: To była artystyczna interpretacja wrocławskiego dworca kolejowego. Od zawsze fascynowała mnie architektura, a hala dworcowa była szczególnie interesującym obiektem. To był mój pierwszy poważny obraz, który zaczynał moją fascynację architektonicznymi motywami.

AN: A co było w tym obrazie najtrudniejsze do uchwycenia?

MZ: Szkicowanie na dworcu nie było łatwe. Pamiętam, że sokiści (Straż Ochrony Kolei – red.) przegonili mnie z terenu, kiedy próbowałem tam szkicować. Mimo to udało mi się ukończyć obraz, który miał format 50×60 cm.

AN: Czy na twojej drodze artystycznej były momenty, które szczególnie cię ukształtowały?

MZ: Zdecydowanie. W latach 70. wyjechałem do Paryża, gdzie przez miesiąc miałem okazję doświadczyć innej kultury. To wpłynęło na moją twórczość, szczególnie na dobór kolorów, które stały się intensywniejsze. Tam też poznałem nowych ludzi, a sama wystawa w Paryżu, którą wtedy zorganizowałem dla innej artystki, otworzyła przede mną nowe horyzonty.

AN: Jakie są Twoje plany na przyszłość? Gdzie widzisz siebie za kilka lat?

MZ: Wiesz, trudno powiedzieć. Dla mnie sztuka to proces, który nie kończy się nigdy. Tworzę wciąż, nie myśląc o zakończeniu tej drogi. Jeśli będę miał siłę i inspirację, to będę dalej malował. Nie planuję niczego na siłę, ale artysta musi czuć, że wciąż ma coś do powiedzenia.

AN: Zatem po prostu maluj dalej – i czekam na kolejne obrazy, które zachwycą i poruszą.

MZ: Dziękuję. Tworzenie to moje życie, a to, co powstaje, jest moją opowieścią.

Rozmawiała Agnieszka Natorska

Fot. Agnieszka Natorska

Jedna odpowiedź do “M. Zwierzchowski o sześciu dekadach w świecie sztuki”

  1. Anonim pisze:

    Ciszę się twoim sukcesem Marianie
    Tadeusz Z.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj również:

Nowe oferty, rozkłady i rezerwacje online w Unity Line

08 lut 2025

Już od 30 lat Unity Line łączy Polskę ze Szwecją, oferując regularne rejsy wahadłowe przez Bałtyk 7 dni w tygodniu. Teraz przewoźnik przygotował dla pasażerów […]

Ukradli, czy uwolnili? Spłoszone sowy w Wolińskim Parku Narodowym

08 lut 2025

Nieznani sprawcy włamali się do Pokazowej Zagrody Żubrów w Wolińskim Parku Narodowym w gminie Międzyzdroje. Wandale zniszczyli ogrodzenie i spłoszyli sowy płomykówki, które odleciały w […]

Promem ze Świnoujścia do Nowego Warpna. Już tego lata!

06 lut 2025

To już niemal pewne. Będzie wakacyjne połączenie promowe między Nowym Warpnem a Świnoujściem. Oferta jest skierowana głównie do mieszkańców oraz turystów – zarówno pieszych jak […]

Pogoda
Kamery Plan miasta
Kursy walut

EUR

Średni NBP: Ładowanie...

© 2024 Baltic Portal balticportal.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.

Realizacja: KULIKOWSKI-IT.pl Strony internetowe Szczecin